poniedziałek, 5 maja 2014

Zazdrość.

* *  *

-Dlaczego?

-Żeby w końcu zrozumiała, że jesteś mój. Tylko mój. I ona nie jest w stanie tego zmienić. Że nawet widząc Cię codziennie w szkole nie ma nade mną przewagi. Zabierając Ci po kryjomu bluzę nie ma nade mną przewagi. Rozmawiając z Tobą więcej na snapchacie nie ma nade mną tej cholernej przewagi. Bo nigdy nie dotkniesz jej tak jak mnie. Nigdy nie przytulisz jej tak jak mnie. Nigdy nie uśmiechniesz się do niej tak jak do mnie. Nigdy nie spojrzysz na nią tak jak na mnie. Nigdy nie pocieszysz jej tak jak mnie. Nigdy nie pocałujesz jej tak jak mnie. Nigdy nie pozwolisz jej na to, na co pozwalasz mi. Na jej łapki na Twoim nagim ciele. Na jej usta na Twojej szyi. Na jej palce na Twoich policzkach. Na jej zapach na Twoich ubraniach. Na jej szepty w Twoich uszach. Na jej oczy zanurzone w Twoich. Na jej bliskość. Na zabawę Twoimi włosami. Na siadanie na Twoich kolanach. Na rozbieranie Cię. Bo to wszystko należy do mnie. To moja rola w Twoim życiu. Nikt nie może mi jej odebrać. A w szczególności ona. Ona, która irytuje mnie swoim zachowaniem. Każdym krokiem w Twoim kierunku. Każdym uśmiechem. Każdym słowem. Każdym spojrzeniem. Nie chciałam dać się ponieść zazdrości. Nie chciałam. Ale tak to jest, gdy kocham. Mocno. Za mocno. Nie potrafię tego opanować, więc przyznaję: tak, jestem zazdrosna.

* * *



xoxo Niśka

1 komentarz:

Będzie mi miło, gdy zostawisz jakiś ślad ^.^