środa, 4 kwietnia 2012

Gdzieś...


Zabierz mnie gdzieś gdzie nie ma przeszłości, gdzie nie liczy się to co było, gdzie każdy krok do przodu to nowa przygoda. Nie chcę już pamiętać wylanych łez, przegranych starć z rzeczywistością, słów rzuconych na wiatr, poplątanych kłamstw. Nie rozumiesz? Czyli nigdy nie kochałeś… A może nie chcesz rozumieć. Czy istnieje takie miejsce gdzie wszystko jest proste? Nie wydaje mi się. Ale gdyby ktoś je znalazł byłby to najbardziej zaludniony obszar na ziemi. Ty mnie w ogóle słuchasz? Przepraszam. Zapomniałam, że jesteś głuchy na marzenia. Wiem, że to o czym mówię jest nierealne. Lecz sam kiedyś mówiłeś, że jeżeli czegoś bardzo pragniemy to to się spełni- prędzej czy później. Już w to nie wierzysz, prawda? Dorosłeś? Nie wmawiaj mi, że jest ci teraz lepiej. Życie baz marzeń nie ma sensu. Wyobrażałeś sobie kiedyś uczucie? Widziałeś je? Słyszałeś? No właśnie. Nie potrafisz tego zrobić. Twój mózg zaśmiecony jest racjonalnym myśleniem. Zaszufladkowałeś w nim całą swoją przeszłość myśląc, że w ten sposób wszystko będzie łatwiejsze. Ale nie jest. Przyznaj to w końcu. Chcesz klucz? Otworzę ci serce. Boisz się? Boisz się, że nie potrafisz go używać? To proste. Ono samo tobą pokieruje. Poddaj się mu. Nie obiecuję, że będzie kolorowo. Nie raz ktoś cię zrani. Ale wtedy poczujesz to co inni. Pamiętasz wszystko co cię w życiu spotkało? Każdą chwilę radości? Nie pamiętasz. A smutku? To łatwiej znaleźć pod pokrywą logiki. Bo zachowujemy tylko te uczucia, które bardzo nas zmieniły. Których pojawienie się odbiło na nas swoje piętno. A teraz wróćmy do miłości. Kochałeś kiedyś szczerze? Bez skrupułów? Bez opamiętania? Kochałeś. A kochałeś kiedyś bez wzajemności? Kochałeś. Kochałeś jeszcze bardziej. Bo miłość nieodwzajemniona jest najpotężniejsza. To ona nas zmienia. Chcesz o niej zapomnieć? Czasami chcesz. Ale miło czasami odkopać stare uczucie. Ono się jeszcze tli, prawda? Nie zapomnisz o nim. Choćbyś pragnął tego najbardziej na świecie. A gdyby była kraina zapomnienia… Chciałbyś się tam udać zapominając o przeszłości? Mówisz, że tak. A co byś zrobił gdybyś się tam znalazł? Wiem, że to tylko wymysł mojej wyobraźni, ale spróbuj odpowiedzieć. No właśnie- nie wiesz. Też nie wiem. Każda chwila spędzona tam byłaby przez nas zapomniana. To nie ma sensu. Więc kraina odpada. Nierealna, niepraktyczna, nieprzydatna. To może gumka wymazująca wspomnienia. Sami wybieramy o czym chcemy zapomnieć. Jak sądzisz? Masz racje. Przecież będziemy pamiętać co wymazaliśmy. To jak kasowanie starych sms-ów. I tak przez dłuższy czas pamiętasz co w nich było zapisane. Pytasz się mnie po tym wywodzie czy warto w takim razie marzyć. Uparcie będę twierdzić, że warto. Warto, bo marzeń jest całe mnóstwo. Po dobrej weryfikacji zostaną te najważniejsze. Może kiedyś się spełnią. Nie zabieraj mnie już do żadnej krainy zapomnienia. Mam lepszy pomysł. Prostszy. I od serca. Po prostu mnie przytul.

Naszło mnie by to napisać od serca, bez konkretnego natchnienia. Samo z siebie. Zastrzegam sobie wszelkie prawa autorskie do tego tekstu w szczególności. ;D