wtorek, 11 lutego 2014

3 months.

11 każdego miesiąca to takie małe święto. No co tu dużo mówić.. Możecie się domyślić..
Czas leci dość szybko. Minął tydzień ferii. Nawet sama nie wiem kiedy. Nie obejrzymy się, a minie cały luty. I tak za nim każdy kolejny miesiąc. I z jednej strony to płynie tak szybko. Ucieka nam między palcami. Przytłacza świadomością każdego kolejnego dnia. Ściemnia się momentalnie. Później wychodzi słońce. Jest coraz cieplej. Śnieg topnieje. Świat płynie. I zaczyna rozkwitać. I z roku na rok jest tak samo. A z drugiej strony patrzę na kalendarz, dostrzegam tam luty. Liczę. Grudzień.. Styczeń.. Luty.. 3 miesiące. Gdzie? Jak? Dopiero? Tutaj odczucie jest zupełne inne. Jakbyśmy znali się przynajmniej dwa razy dłużej. A tu.. Da boom.
Siedzę teraz oglądając kolejne konkurencje olimpijskie, wcinam cukierki lodowe i patrzę na zegar. Znów szybko. Za szybko. Zaraz będzie ciemno. A jutro już środek tygodnia. I nagle okaże się, że znów muszę wstawać przed 7. Eh.
Dziś miałam lekki przedsmak, ponieważ mamcia zabrała mnie na 8 na morfologię. Jutro wyniki.. Trzymajcie kciuki ^__^

A tu efekty całodniowej nudy w domu i miłości do aparatu.. I siebie *o*






xoxo Niśka

wtorek, 4 lutego 2014

Breakfast time.

Śniadanie. Pierwszy i najważniejszy posiłek. Każdy o tym wie, ale nie zawsze pamięta. Ja akurat nie jestem dobrą osobą do wypowiadania się w tym temacie. Codziennie rano wybiegam z domu w takim pędzie, że jedyne, co jem to pół kromki chleba z dżemem lub inny drobiazg. Wytłumaczenie jest proste- brak czasu. Tak więc gdy przychodzą ferie czy wakacje, budzi się we mnie jakaś potrzeba odmiany. Staję w kuchni, otwieram lodówkę i nie robię sobie zwykłej kanapki. Myślę nad czymś oryginalnym, ale jednocześnie zdrowym i pożywnym. Tak dużo widzi się pysznych śniadań na facebooku, czy na instagramie. To teraz modne. Pokażmy innym, co jemy. Pokażmy innym, co można zjeść. Finezyjnie, a z prostych składników, które większość z nas ma w lodówce. Dziś pół godziny porannego leżenia w łóżku poświęciłam na myślenie o tym, co zjem. Za każdym razem mój braciszek patrzy i pyta, czemu on nigdy takiego nie je. A więc czas i wyobraźnia. Niech lenistwo nie wygrywa. Czerp przyjemność z układania rzeczy na tacy, wybierania talerzy, porcjowania dżemów do osobnych pojemniczków. Niech kromki chleba będą ładnie ułożone, kompozycja będzie kolorowa. W końcu im bardziej atrakcyjne dla oczu, tym lepsze i w smaku. Bardzo ważne są owoce. To one często nadają kolor i łamią smak swoją słodyczą lub kwasem.
Czasami jesteśmy w podróży i po prostu musimy kupić jakiegoś fast-fooda. Ja sama ich nie lubię, ale czasami trzeba. Pozwalam Wam, ale jak najrzadziej.
I ostatnie- napoje. Kawa? Wszystko w porządku, byleby jej nie było w naszej diecie za dużo. Złammy ją czasami czarną herbatą z cytryną, zieloną czy też owocową. Zimą możemy dodać też imbir, miód, kardamon, cynamon, goździki.. A latem? By nie było za gorąco.. Mleko, kakao, sok ze świeżych owoców. Uwierzcie mi, wyjdzie Wam to wszystko na dobre.
Zawsze możecie odwiedzić również moje ukochane strony kulinarne i znaleźć tam przepisy na chleby, granolę, batoniki muesli, crepes..

http://www.mojewypieki.com/
http://cioccolatogatto.blox.pl/html
http://waniliowachmurka.com/

Powodzenia *.*




http://instagram.com/nikaxx08
xoxo Niśka

niedziela, 2 lutego 2014

Winter holiday ❅

W ten oto sposób nadszedł długo wyczekiwany dzień. Pierwsza niedziela ferii trwa. Można zarywać noce, spać długo za długo i nie myśleć o tym, co czeka nas jutro. Będzie czas by zrobić jakieś zdjęcia. W końcu będę w domu przede wszystkim wtedy, gdy da złapać się naturalne światło. Jak na razie uporałam się z posprzątaniem mojego pokoiku. Wczoraj z kolei znalazłam mnóstwo weny na nowe projekty. Dawno nie zaglądałam do mojego Segregatora Przyszłej Niespełnionej Pani Architekt. Także dzisiaj będę tworzyć.. Rysować i pisać. Przede mną stosy nowych wyrywkowych scen z życia. Scen, które nigdy się nie wydarzą i dlatego właśnie warte są zapisania. Udaję się więc do pracy, a Was zostawiam z jedynymi z ostatniego czasu zdjęciami.. <I muszę przyznać, że bardzo przypadł mi do gustu zestaw, który miałam wtedy na sobie>

Enjoy *.*


xoxo Niśka