sobota, 3 sierpnia 2013

Już po połowie.

Każdy normalny człowiek, choć nie chce o tym myśleć i mówić, zdaje sobie doskonale sprawę z tego, że został tylko miesiąc wakacji. Przepraszam, że o tym przypominam, ale pamiętajcie, że w tym roku to dopiero połowa. Jebane Ministerstwo Edukacji :\
W każdym bądź razie ja dopiero w niedzielę ruszam się poza dom na wypad dłuższy niż weekendowy. Pieniny (moje kochane ♥) i prawdopodobnie Budapeszt.

Od kilku dni znów jestem zajebiście pozytywną optymistką życiową z wiecznym bananem na twarzy, bo co może być piękniejszego od telefonu 1 sierpnia o 1:05 od chłopaka, który jest od ciebie ponad 1000 km i chce usłyszeć twój głos, powiedzieć, że tęskni i żebyś o Nim myślała *.*
Jeden gest, a jak unosi człowieka wysoko w chmury..

Właśnie.. Postanowiłam zebrać kilka myśli do moich Przemyśleń i postarać się tu coś wstawić. Napisałam też już kolejny rozdział, na który baaardzo serdecznie zapraszam http://i-am-possible-mystory.blogspot.com/2013/07/nine-january-part-2.html ^^

Dziś jestem cholernie szczęśliwa i nie mam pojęcia co Wam tu napisać, bo moje myśli są gdzie indziej. Kocham Was Miśki i chyba udaje mi się tu coraz częściej zaglądać ;)

STANDARD, czyli Wera.. A niedługo post poświęcony ostatniej sesji


PS Przypominam o wybraniu najlepszego Waszym zdaniem zdjęcia z ostatniego posta <proooszę>

xoxo Niśka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Będzie mi miło, gdy zostawisz jakiś ślad ^.^