1 maja
Wyrwałam się z domu na długi spacer z Miśkiem. Było idealnie ciepło. Typowa majowa wiosna. Ludzie spłynęli do parków. Wszędzie rowerzyści i dzieci biegające z bańkami mydlanymi. Cień dawały jedynie rozłożyste drzewa. W ten sposób miło spędziłam czas, wykorzystałam piękną pogodę i wymigałam się z domowych porządków i prac ogrodowych. Wróciłam idealnie na pierwszego w tym roku grilla. I choć jedzenie było pyszne czułam, że zaraz pęknę.
2 maja
Akcja POKÓJ. Postanowiłam zrobić przemeblowanie. Przestawić biurko, łóżko. Miałam oczywiście niezastąpioną pomoc, choć sama dałabym sobie radę. Jednak czy wypada odmówić kolejnego dnia spędzonego z chłopakiem.. Zdecydowanie nie. Wieczorem rodzinne oglądanie filmu i pieczenie biszkoptu..
3 maja
.. A biszkopt właśnie na kolejny dzień. Jakie było wtedy święto? Oczywiście, że urodziny daddy'ego. Także kolejna rodzinna impreza, która męczy po mniej więcej 1,5 godziny trwania. Było jednak jedzenie, dostałam kawę, także nie najgorzej..
Wczoraj jednak pogoda się zepsuła. I już miałam siąść i napisać.. Ale ciasto.. Nakryć stół.. Przygotować muzykę.. Szykuję dla Was nowe posty tematyczne. Robię zdjęcia w świetle dziennym. Inspiruję się wszystkim dookoła i jestem dla Was.
{ przepis stąd KLIK } |
xoxo Niśka
ładna sukienka, nadal szaleję za Twoim pokojem ! Jest świetnie urządzony.
OdpowiedzUsuń