Stahp. Wcale nie kieruję tego posta do jednej osoby. Stahp. Nie siedź mi w głowie! Wynoś się!
Pusty dom dziwnie mnie nastraja. Obrobiłam się już ze szkołą. Mam czas tylko dla siebie. Mogłabym robić zdjęcia, malować paznokcie, czytać książkę czy wertować gazetę. Postanowiłam pisać. O niczym. Byleby wyrzucić z siebie całą złą energię. By w końcu użyć jakichś słów. Do kogokolwiek się odezwać. Zagłuszyć szum liści za oknem. Szczekanie psów. Odgłosy samochodów. Dobrze, że mam miejsce, które mi to umożliwia.
Macie czasami takie dni, że nie macie pojęcia co ze sobą zrobić? Wracacie do przeszłości bliższej czy dalszej? Analizujecie postępowanie własne i innych? Układacie idealne rozmowy? Wyobrażacie sobie idealne spotkania? Wszystko po to, by potem zawieść się powstaniem zupełnie innych scenariuszy.
Dziękuję, że Was mam..
xoxo Niśka