Popołudniu poszłam z chłopakami do kina. Do końca nie wiedziałam, czemu zgodziłam się na horror, ale ok. Jedno wiem- nigdy więcej nie pójdziemy do kina w piątek. Ta gimbusiarnia gadająca cały film, świecąca telefonami i jeszcze szeleszcząca papierami z Mc'a. Sory, ale jestem na nie. Nie na HORRORZE ! Na szczęście miałam Bartulę. Potem podreptaliśmy sobie do Mc'a i auotobusikiem do domciu.
Dzisiaj dorwałam z kolei aparat i przez przypadek wyszły ciekawe zdjęcia. Posprzątałam pokój, znalazłam niedawno odzyskaną (po całych 3 miesiącach) kartkę z Free Hugsów i wzięłam się za katalog z Ikei, by znaleźć jakiś fajny prezent urodzinowy dla samej siebie *.* Za dużo piszę..
ENJOY Miśki :*
xoxo Niśka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Będzie mi miło, gdy zostawisz jakiś ślad ^.^