6 grudnia. Oblodzone ulice w całym mieście. Zamiecie śnieżne. Wiatr wyprowadzający cię z równowagi. To są właśnie Kielce wczoraj. I w tym wszystkim to kochane zimowe święto- Mikołajki.
Klasowe obżeranie się moimi pierniczkami, muffinkami Asi i ciastem Bisa.. Totalny zamuł po ćwierćmetku, który odbył się dzień wcześniej.. Spacer w okropnym wietrze do społecznej.. Kochane prezenty od Kangurków.. Herbatka w domciu ze Suodziakiem.. Pizza roboty mamci.. Prezenty od domowego Mikołaja.. Oj działo się :3 Macie efekty, bo zaraz wybywam do kina, by w końcu obejrzeć upragnioną drugą część Igrzysk ^.^
|
Biografia Bowiego od Korci; Zestaw do czekoladowego founde <dla dwojka hihi> |
|
Ukochane pralinki :3; Kłapousio w czapeczce Mikołaja; Płyta Rodrigueza; Kocyk ;3 |
|
Świąteczna playlista ^.^ |
A jak Wasze prezenty? Odpiszcie :*
xoxo Niśka