sobota, 31 maja 2014

Bo muszę.

Przychodzi taki dzień, gdy cholernie chcę coś napisać. I równie cholernie nie mogę. Nie potrafię. Zaczynam pisać i kasuję wszystkie ułożone wcześniej zdania. Klikam coraz szybciej w klawiaturę. Popijam kawę z ulubionego kubka. Szukam w głowie nowych pomysłów. Niektóre są zbyt banalne. Inne zbyt skomplikowane. Innych nie mam odwagi tu poruszać. Bo wiem kto to może przeczytać. Miałam się nie ograniczać i być sobą. Wiem. Ale tak się jednak nie da. Bo poznać moje myśli z bloga, a nie usłyszeć ich ode mnie? Nie zawsze jest to w porządku. Szczególnie, że pracuję nad tym, by pozbyć się wszelkich pośredników i zacząć mierzyć się z problemami twarzą w twarz. 
Stahp. Wcale nie kieruję tego posta do jednej osoby. Stahp. Nie siedź mi w głowie! Wynoś się!
Pusty dom dziwnie mnie nastraja. Obrobiłam się już ze szkołą. Mam czas tylko dla siebie. Mogłabym robić zdjęcia, malować paznokcie, czytać książkę czy wertować gazetę. Postanowiłam pisać. O niczym. Byleby wyrzucić z siebie całą złą energię. By w końcu użyć jakichś słów. Do kogokolwiek się odezwać. Zagłuszyć szum liści za oknem. Szczekanie psów. Odgłosy samochodów. Dobrze, że mam miejsce, które mi to umożliwia. 
Macie czasami takie dni, że nie macie pojęcia co ze sobą zrobić? Wracacie do przeszłości bliższej czy dalszej? Analizujecie postępowanie własne i innych? Układacie idealne rozmowy? Wyobrażacie sobie idealne spotkania? Wszystko po to, by potem zawieść się powstaniem zupełnie innych scenariuszy. 
Dziękuję, że Was mam..


xoxo Niśka

1 komentarz:

  1. Cudowny blog *_* będę tu częściej <3/black lady

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło, gdy zostawisz jakiś ślad ^.^