wtorek, 23 lipca 2013

Znów alone.

Tak. Wiem wiem. Miałam pisać. Ale tak już wyszło, że nie miałam czasu. Były Grubaski. Pojechały <smuteczek> w czwartek o 20.20. W sobotę byłam na imprezie, a do dzisiaj zbierałam w sobie siły, by jakoś kreatywnie napisać tego posta i ubarwić najnowszą stertą zdjęć. W te wakacje będzie ich dużo ^^

Mieliśmy zwiedzać Kielce, ale niespecjalnie nam to wyszło. Byliśmy jedynie na Wietrzni, Kadzielni, Sienkiewce, zobaczyliśmy Kiełka, pomnik pszczoły, pomnik Quo Vadis, parking miejski, byliśmy na wycieczce bezpłatnym autobusem, na lodach na Złotej, naleśnikach "U Kucharzy", na placu zabaw na kamyczkach, w moim nowym liceum i chyba tyle tego zwiedzania. Jednak na weekend wybraliśmy się do Warszawy, a potem na działkę do rodziny. Najpierw przeszliśmy całą Ikeę, znalazłam sobie nowe lustro, zrobiliśmy zdjęcia z maskotkami, zjedliśmy obiad, poszliśmy na dział Apple do MediaMarkt, by wbić na facebooka, pojechaliśmy do Centrum Nauki Kopernik i spędziliśmy tam około 5 godzin, a na koniec, żywiąc się jedynie ciasteczkami, pojechaliśmy na grilla do Wola Drzewiecka City Centre xD. Mieliśmy spać w namiocie, ale ze względu na pogodę wylądowaliśmy w cztery osoby w samochodzie. Niezbyt wygodnie, ale przygoda niezapomniana xD.
W międzyczasie odcięli internet, więc my- wiecznie negujący życie dzieci XXI wieku- zbudowaliśmy sobie fortecę z koców, mebli i i lampek choinkowych, a potem nawalaliśmy w Simsy codziennie do 3 w nocy.

Tylko jedną noc przetrwałyśmy aż do wschodu słońca, a nawet dłużej *.* W sumie zasnęłyśmy po 7.30, żeby następnego dnia być gotowe na 12 i jechać robić mi zdjęcia do legitymacji xD.
BO GENIUSZEM TRZEBA SIĘ URODZIĆ

Znowu pewnie o czymś zapomniałam wspomnieć. Ah. Więc teraz jestem znów alone. Grubasków nie ma. Najlepsza przyjaciółka wyjechała. Przyjaciel również. I jeszcze chłopak. Ale do przeżycia. Jutro wbijam z moimi gimbusami do kina na Gorący Towar i ma być ZAJEBIŚCIE *.*

Łapcie zdjęcia i już was nie męczę. Niedługo też zbiorę się napisać nowy rozdział, więc czekajcie na informację.

HOP !

zdjęcie ze stadionem narodowym *.* z tarasu widokowego CNK

nasze cudowne puzzle z Barceloną, czyli zabawa dzieci bez sprzętu elektronicznego 

po prostu kocham to zdjęcie ♥

ostatni dzień z Grubaskami, siedząc i rozmyślając o przyszłości [pod domem pięcioraczków ^^]

przeeeepyszne kokosanki made by Nisia and Wercia ♥

aaaarbuz *.* i nasza forteca

CNK ; fotka w MacBooku ; budka telefoniczna od środka ^.^

okularki RiverIsland ; IKEA ; cudne butki ♥

looody "U Kucharzy" ; artystyczne winogrona ; naleśniki "U Kucharzy" [najlepsze w Kielcach ! ]

niezapomniana nieprzespana noc *.*

foteczky z pluszakami z IKEI [pierwszy to nasz stary kumpel Osiek ♥]

xoxo Niśka

2 komentarze:

  1. Oh Mój Kochany Grubasku !! <3 cuuudne zdjęcia :******
    nawet tydzień nie minął od wyjazdu a ja cholernie tęsknie :,(

    OdpowiedzUsuń
  2. ciekawy blog, skuszę się i zostanę na dłużej tylko ta czcionka jest mało czytelna i ciężko się czyta, pomyśl nad tym :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło, gdy zostawisz jakiś ślad ^.^